Pierwsza biblioteczna majówka przeszła właśnie do historii! Odbyła się w ramach Dni Połańca oraz Tygodnia Bibliotek obchodzonego w tym roku pod hasłem „Biblioteka – świat w jednym miejscu”. Jest nam miło, że w tym dniu mogliśmy liczyć na obecność Burmistrza Połańca, Pana Jacka Nowaka, który wraz z Panią Dyrektor Biblioteki powitał wszystkich obecnych i życzył dobrej zabawy. Piknik rodzinny zorganizowaliśmy przy wsparciu partnera wydarzenia, którym był Bank Spółdzielczy w Połańcu.
W piątek 6 maja popołudniową porą plac przed Biblioteką Publiczną w Połańcu tętnił życiem. Już z daleka było słychać radosny gwar, który z minuty na minuty przyciągał coraz więcej osób chcących dołączyć do wspólnej zabawy. A dobrej zabawy nie brakowało! Zagwarantowali to animatorzy z grupy „Frajda”, którzy rozkręcili wszystkich pokazem mega baniek mydlanych. Zdawało się, że bańki leciały aż do chmur niosąc ze sobą dziecięce śmiechy. Gdy już ostatnia bańka odleciała przyszła pora na dalsze piknikowe atrakcje.
Podczas majówki królowały dynamiczne zabawy ruchowe przy skocznej muzyce z wykorzystaniem między innymi hula-hop, liny, husty klanzy i kolorowych piłeczek. Można było pogimnastykować się na mega planszy do Twistera i wypróbować swoją gibkość podczas starej jak świat zabawy - limbo. Limbo to zabawa polega na przechodzeniu uczestników w rytm muzyki pod stale obniżaną poprzeczką lub pod zwykłym kijem trzymanym przez dwie osoby lub opartym na specjalnej konstrukcji. Poprzeczki nie można strącić żadną częścią ciała, a na koniec co bardziej wytrwali przechodzą pod nią pełzając. Śmiechu jest przy tym co niemiara!
Podczas pikniku z Biblioteką nie mogło zabraknąć zabaw nawiązujących do świata baśni i bajki. Były bajkowe zagadki i quizy a nawet odwiedziły nas postacie znane z kreskówek oraz dziecięcej literatury. W pewnym momencie pojawił się nawet zły wilk, który próbował złapać dzieci i pożreć je na kolację. Oczywiście nic z jego planów nie wyszło i musiał wracać do lasu z pustym brzuchem. Prawdziwą furorę jednak zrobił inny bohater – Marshall znany z cyklu bajek o przygodach dzielnego psiego patrolu. Każdy mały człowiek chciał się do niego przytulić i zrobić sobie z nim zdjęcie.
W przerwie między wygibasami chwilę odsapnąć można było w Kąciku Małego Artysty, gdzie czekały na dzieci przybory do rysowania i malowania. Można było także wejść do Biblioteki i poczytać bajeczki przygotowane na piknik. Na nieco mniej aktywnych ruchowo uczestników czekały również słomki konstrukcyjne, z których można było zbudować co tylko przyszło do głowy oraz mega bierki. Był też kultowy karciany Dobble’a, tyle że w wersji XXL.
Pierwsza „Majówka z Biblioteką” okazała się wielkim sukcesem. Na pewno na stałe zagości w naszym kalendarzu imprez. Nawet, gdy już plac przed Biblioteką opustoszał uczestników wydarzenia można było łatwo poznać po fantazyjnie wymalowanych twarzach. Malowanie buziek było także jedną z atrakcji. Z „Majówki z Biblioteką” wracały bowiem dinozaury, kotki, pieski, motylki, wróżki, elfy i królewny. I wszyscy mieli uśmiechy na twarzach. I oto nam chodziło!