W ramach Dyskusyjnego Klubu Książki w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Połańcu 22 października 2012 r gościliśmy Hannę Kowalewską – znakomitą poetkę i prozatorkę, autorkę dramatów, słuchowisk i scenariuszy filmowych. Połanieckim czytelnikom pani Hanna znana jest głównie jako autorka cieszącego się dużą popularnością cyklu powieściowego o Zawrociu. Jego pierwszy tom, "Tego lata, w Zawrociu", zdobył pierwszą nagrodę w konkursie na powieść polską organizowanym przez Zysk i S-ka Wydawnictwo oraz "Świat Książki", stając się bestsellerem 1998 roku.
Pisarka opowiedziała o swojej pasji pisania, o tym co ją inspiruje i skąd czerpie pomysły na książki oraz jak dużo czasu trwa pisanie każdej z nich. Przybliżyła wszystkim zainteresowanym postacie bohaterów swoich powieści. W czasie spotkania przeczytała także jeden ze swoich wierszy i fragment powieści "Julita i huśtawki", uznanej przez "Magazyn Literacki - Książki" za książkę roku 2003.
Hanna Kowalewska ukończyła polonistykę, ale jak sama stwierdziła, nie ułatwiło jej to pisania, wręcz przeciwnie – musiało minąć sporo czasu zanim pozbyła się stylu pisarskiego charakterystycznego dla polonistów.
Spore zainteresowanie wśród słuchaczy wzbudził warsztat autorki, jej metody pracy. Kowalewska, jak to sama określiła, jest typem sowy i pisze tylko w nocy. Parokrotnie próbowała wstawać rano i zasiadać do komputera, by dalej tworzyć, ale każda z tych prób kończyła się niepowodzeniem, bo natchnienie pojawiało się tylko z nadejściem nocy. Co ciekawe – Kowalewska nie ma w zwyczaju pisać tylko jednej książki na raz. Przyznała się, że głęboko w szufladach tkwi kilkanaście rozpoczętych powieści i opowiadań, pisanych i poprawianych na przestrzeni paru lat.
Jeżeli chodzi o czas w jakim powstają jej książki, to jest on różny. Dla przykładu pierwsze cztery strony "Tego lata w Zawrociu" pani Hanna napisała będąc nastolatką, zaś gotowa powieść ukazała się dopiero w 1997 roku. Natomiast pisanie "Innej wersji życia" zajęło jej około roku.
Mimo, że autorka "Zawrocia" bardzo dużo opowiedziała o sobie i o swojej twórczości, to czytelnicy czuli niedosyt i zadawali jej wiele pytań. Na każde z nich pani Hanna udzieliła wyczerpującej odpowiedzi, sięgając nierzadko w głąb swojej duszy.
Zapytana o swoje książki, z którymi czuje się szczególnie związana, wymieniła "Julitę i huśtawki" oraz "Letnią Akademię Uczuć". Zaspokajając ciekawość czytelników opowiedziała historię powstawania powieści, mówiła o tajnikach pracy nad nimi, o pierwowzorach postaci i miejsc oraz ukrytych wątkach autobiograficznych.
Autorka opowiedziała o pisanej aktualnie powieści, łączącej w sobie elementy fantasy, baśni, powieści sensacyjnej i podróżniczej. Zapewniła zgromadzonych na spotkaniu czytelników, że podczas pisania nowej książki stara się unikać patosu i z pewnością dla każdego będzie to doskonała rozrywka.
Czytelniczki zapytały pisarkę o jej miasto rodzinne (Wysokie Mazowieckie) i stosunek do prowincji. Chciały wiedzieć gdzie żyje się jej łatwiej – w małym miasteczku czy w ogromnej Warszawie? Czy otoczenie i kontakt z naturą mają wpływ na jej pisarstwo? Pani Hanna udzieliła na te pytania wyczerpujących odpowiedzi, zdradzając jednocześnie wiele intymnych szczegółów ze swojego życia.
Wszyscy byli ciekawi także, czy ukaże się kontynuacja cyklu "Zawrocie" i "Letniej Akademii Uczuć", jednak ku rozczarowaniu zgromadzonych pisarka zapowiedziała, że nie planuje ich dalszego ciągu.
Na koniec Hanna Kowalewska podpisywała swoje książki, przyjmowała podziękowania za odwiedzenie biblioteki i rozmawiała z czytelniczkami, którym ciężko było się rozstać z ulubioną autorką. Zrobiono także kilka pamiątkowych fotografii.
Czytelniczki odebrały panią Hannę jako osobę ciepłą i sympatyczną, z początku nieco powściągliwą ale w miarę rozwoju dyskusji coraz bardziej szczerą, otwartą i zabawną, emanującą pozytywną energią i serdecznością.
Spotkanie zostało przygotowane wspólnie z Instytutem Książki i Wojewódzką Biblioteką Publiczną w Kielcach.