Piątkowy wieczór w Bibliotece w Połańcu był wyjątkowy. Tego dnia nasze drzwi stały otworem dla wszystkich odwiedzających do godziny 22. Trwała Noc Bibliotek obfitująca w atrakcje dla każdego. Nocne spotkanie w Bibliotece w Połańcu odbyło się przy kawie, herbacie i poczęstunku. Przyciągnęło wiele osób, które postanowiło piątkowy wieczór spędzić w otoczeniu książek i ich miłośników.
Zaczęliśmy o godzinie 17 od spotkania autorskiego z Agnieszką Krawczyk, znaną i lubianą pisarką pozytywnych powieści obyczajowych i kryminałów, mieszkanką Krakowa. Miłośniczką kotów, kawy i książek, jak sama mówi, dokładnie w tej kolejności. Autorką powieści, opowiadań kryminalnych (pisanych we współautorstwie) oraz opowiadań, które weszły w skład antologii tematycznych. Spotkanie adresowane do dorosłych czytelników odbyło się dzięki dofinansowaniu ze środków Instytutu Książki w ramach projektu Dyskusyjne Kluby Książki. Przyciągnęło fanów twórczości pisarki, spod pióra której wyszła między innymi seria „Czary codzienności” złożona z powieści „Siostry”, „Przyjaciele i rywale” i „Słoneczna przystań”. Podczas spotkania Agnieszka Krawczyk dała się poznać jako osoba ciepła, rozmowna i otwarta na pytania czytelników. Wciągająco opowiadała o książkach, a także o swoich zainteresowaniach, które mają odbicie w jej powieściach. Mowa tu w szczególności o pasji odkrywania miejsc na mapie Krakowa i poznawania na nowo historii miasta. Pasji, która przyszła dopiero z czasem. Z lekkością wypowiedzi, z której słyną twórcy literatury, pisarka przeniosła nas w świat bohaterów swoich książek, zarówno ten istniejący, jak i wymyślony. Akcja jej książek toczy się bowiem w Krakowie oraz w wymyślonych miejscowościach, które teoretycznie nie istnieją. Teoretycznie, ponieważ okazało się nie raz, że wnikliwy czytelnik odnalazł jednak daną miejscowość na mapie, przekonany że właśnie tu dzieje się akcja powieści. Jak sama pisarka podkreśla były to tylko śmieszne zbiegi okoliczności i sytuacje z jej strony niezamierzone. Po spotkaniu przy kawie i ciasteczku był czas na swobodną rozmowę z autorką, która postanowiła zostać z nami przez chwilę i wspólnie świętować Noc Bibliotek. Można było także dostać autograf na przyniesionych przez siebie książkach i zrobić sobie z pisarką zdjęcie.
Po spotkaniu autorskim zaprosiliśmy wszystkich chętnych, a w szczególności młodszych uczestników wydarzenia, na film familijny „Ptyś i Bill” na podstawie komiksu pod tym samym tytułem. Film wyświetlony został na dużym ekranie, na tablicy interaktywnej. Jest to historia przyjaźni chłopca z psem przygarniętym ze schroniska. Psem, jak się okazało niezwykłym, ale dlaczego, tego już zdradzać nie będziemy. Oddział dla dzieci, w którym odbyła się projekcja pękał w szwach. Ku uciesze kinomaniaków był popcorn, który podaliśmy w specjalnie przygotowanych na tegoroczną Noc Bibliotek papierowych torebkach z logo akcji. Po filmie dla uczestników zaprosiliśmy na kolejną kulinarną niespodziankę. Przyjechała gorąca pizza wzbudzając niemałe zainteresowanie. Przy stoliku, przy którym bibliotekarki rozdzielały smakołyk zrobiło się tłoczno. Każdy chciał jak najszybciej otrzymać swój kawałek. Przecież nie codziennie można się częstować pizzą między regałami w bibliotece.
Ale to nie koniec atrakcji. Aż do godziny 22 giej Biblioteka tętniła życiem. Posilona pizzą młodzież ćwiczyła wygibasy na na wielkoformatowych grach planszowych. Prym wiódł mega twister. Niektórzy jak się okazało, mieli chyba ciało z gumy, ponieważ świetnie radzili sobie w każdej, nawet beznadziejnie wyglądającej sytuacji na macie. Znaleźli się także amatorzy tradycyjnych gier planszowych. Młodzi ludzie przenieśli się na chwilę w mityczny (dla nich) świat PRL dzięki grze w „Kolejkę”. Dzieci wolały mniej skomplikowane gry i szybsze rozgrywki. Największą frajdę sprawiała im „Tik tak Bum! - wybuchowa gra planszowa”, gdzie liczył się refleks i szybkie skojarzenia. Najmłodsi mogli realizować swoją kreatywność w kąciku plastycznym. Na małych konstruktorów czekały tez klocki Lego. Jak można się było spodziewać cieszyły się zainteresowaniem.
Przysłowiową wisienką na torcie były zabawy z użyciem nowoczesnych technologii, które spotkały się z dużym odzewem ze strony uczestników Nocy Bibliotek w Połańcu. Były wirtualne trójwymiarowe podróże, interaktywne kolorowanki i roboty.
Dzięki okularom VR przenieśliśmy się w wirtualną rzeczywistość. Odbyliśmy podróż w nieznane i do czasów minionych. Okulary sprawiają, że użytkownik w jednej chwili może trafić do zupełnie innego świata. Jest to bowiem urządzenie, które generuje obraz pozwalający stworzyć iluzję przebywania w innej rzeczywistości tworzonej z realnych, bądź fikcyjnych elementów. Okulary VR umożliwiają oglądanie zdjęć, filmów i odbywania wirtualnych spacerów. Korzystając z tej technologii pospacerowaliśmy między innymi po parku z żywymi dinozaurami. Wrażenie obecności wymarłych gadów było niemal namacalne. Udaliśmy się także na safari, by podejrzeć życie dzikich zwierząt. Na śmiałków czekała także fascynująca i nieco przerażająca, bo niezwykle rzeczywista, przejażdżka rollercoasterem.
Dzięki jednej z aplikacji na tabletach uczestnicy akcji mogli również „ożywić” rysunki. I tak skanując rysunek zobaczyliśmy na ekranie tabletu jak pokolorowany przez dzieci pingwinek wstaje z kartki, sunie po tafli lodu, w którą zamieniła się kartka papieru i łapie śnieżynki. Wóz strażacki jedzie na akcję, leje wodą i wysuwa drabinę. Stworek, który bierze udział w pikniku nagle podnosi się z kocyka i wskakuje do tortu. Zabawa z wirtualną rzeczywistością to było fascynujące i niecodzienne doświadczenie.
Noc Bibliotek to też doskonała okazja by spotkać się z naszymi bibliotecznymi „pupilami”, czyli robotami Dash i Dot. Do poznania podstaw programowania wykorzystaliśmy tablety wraz z aplikacjami dedykowanymi robotom. Dzieciom zabawa z robotami, jak zwykle sprawiała wiele przyjemności. Dzięki Dashom i Dotom nauka kodowania może odbywać się w najlepszy i najefektywniejszy dla młodych mózgów sposób – poprzez zabawę. Roboty to był ostatni punkt naszego programu.
Wszystkim serdecznie dziękujemy za skorzystanie z zaproszenia do spędzenia piątkowego wieczoru w Bibliotece. Mamy nadzieję, że zgodnie z tegorocznym hasłem Nocy Bibliotek, ze wszystkimi udało się nam znaleźć wspólny język. Dziękujemy Bankowi Spółdzielczemu w Połańcu, który wsparł naszą inicjatywę.